Mariusz Goli: gitarowe improwizacje na ulicy


Mariusz Goli - występ podczas Festiwalu BuskerBus 2020 we Wrocławiu
Mariusz Goli – koncert uliczny we Wrocławiu podczas Festiwalu BuskerBus fot. Małgosia

Mariusz Goli to gitarzysta, kompozytor i busker. Regularnie wyrusza w trasy po polskich miastach. Uwielbia improwizować, a wiele z jego utworów powstało na ulicy.

Jako muzyk staram się zaciekawić dźwiękiem, melodią, innym podejściem do gry na instrumencie. Resztę robi ludzka ciekawość i chęć oderwania się od rzeczywistości, chociaż na chwilę.

Mariusz Goli

Jak zaczęła się Twoja muzyczna przygoda?

Kiedy miałem około 13 lat, mój brat przywiózł do domu gitarę. Od razu zapałałem do niej nieskończoną miłością.

Jaka była pierwsza piosenka, której nauczyłeś się grać?

Pierwszą piosenką, którą nauczyłem się grać, był mój utwór. Nie miałem wtedy dostępu do żadnych książek z akordami i piosenkami, więc starałem się poznać gitarę na swój własny sposób. Zacząłem tworzyć proste melodie i akordy, z których czasem powstawał utwór.

Czy w późniejszym czasie zdecydowałeś się na muzyczną edukację, czy czułeś, że nie jest Ci już potrzebna?

Cały czas uczę się różnych technik grania oraz komponowania utworów, robię to głównie poprzez słuchanie innych wykonawców. Od zawsze lubiłem podążać własną ścieżką.

Mariusz Goli i Hayatonnu… w Krotoszynie

Kiedy pomyślałeś o sobie jako muzyku?

Myślę, że wtedy kiedy regularnie zacząłem grać na ulicy. Stało się to moją pasją i sposobem na życie. Zacząłem tworzyć więcej własnych utworów, aranżować covery z moich ulubionych filmów itd.

Co Cię inspiruje?

Ze względu na charakter mojej pracy i częste podróże inspiracje czerpię praktycznie ze wszystkiego, z czym się zetknę.

Jak wygląda Twój proces twórczy? Czy jesteś osobą, która wszystko lubi zrobić sama?

Większość moich utworów gitarowych powstaje na ulicy, poprzez improwizację. Dużo zależy od natchnienia, od chwili. Należę do osób, które wolą wszystko zrobić samemu, nawet jeżeli miałoby to dłużej potrwać.

Gitarzysta Mariusz Goli
Mariusz Goli – występ uliczny podczas Festiwalu BuskerBus w Krotoszynie fot Joanna Dryjańska-Pluta

Napisałeś piosenkę dla żony. Czy jest ona pierwszą osobą, która słyszy nowe piosenki?

Często zdarza się, że gdy długo szukam jakiegoś rozwiązania muzycznego przy komponowaniu, z pomocą przychodzi mi moją żona Anna. Jej intuicja i dobre rady potrafią naprowadzić mnie na właściwy tor, mogę więc powiedzieć, że jest moją pierwszą recenzentką, surowym krytykiem, jak i moim natchnieniem. Symfoniczny Utwór „For Anna” napisałem, bo chciałem podarować jej na urodziny coś specjalnego i niezniszczalnego, do czego mogłaby wracać po latach i z przyjemnością wspominać

Jak wygląda Twoje życie w trasie? Większość buskerów występuje tylko w największych polskich miastach, Ty odwiedzasz także mniejsze miejscowości. W ilu miejscowościach wystąpiłeś? Do których miejsc lubisz powracać najbardziej?

Myślę, że będzie to około setki miejsc, czyli jeszcze mało. Bardzo lubię Wrocław, Toruń oraz miasto gdzie się urodziłem, czyli Poznań. Jest też wiele różnych mniejszych uroczych miejscowości, do których lubię wracać.

Podróżuję samochodem, często zatrzymuję się u znajomych lub wyszukuję sobie jakieś zaciszne hostele czy kwatery, w których mogę w spokoju odpocząć po całym intensywnym dniu. Cieszę się, że taki styl życia pozwala mi poznać wiele pięknych miejsc, do których być może inaczej bym nie trafił.

Co dla Ciebie oznacza bycie buskerem?

Busking jest dla mnie synonimem wolności. Uwielbiam podróże i częste zmiany miejsc. Odkąd pamiętam, nie przepadałem za przebywaniem wciąż w tym samych. Gdy byłem mały, moi rodzice zmieniali wiele razy miejsca mieszkania. Lubiłem tę ekscytację związaną z kolejnymi przeprowadzkami.

Mariusz Goli

Życie składa się różnych chwil, które zapamiętujemy, żeby później je wspominać, więc lepiej jest robić jak najwięcej ciekawych rzeczy, zwiedzać i poznawać nowe miejsca.

Mariusz Goli i Nely Carrasco Valdé

W jaki sposób budujesz publiczność na ulicy?

Jako muzyk staram się zaciekawić dźwiękiem, melodią, innym podejściem do gry na instrumencie. Resztę robi ludzka ciekawość i chęć oderwania się od rzeczywistości, chociaż na chwilę.

Jakie cechy osobowości powinien mieć artysta uliczny? Jakie rady masz dla początkujących buskerów?

Przede wszystkim artysta uliczny powinien być uprzejmy wobec publiczności, jak i innych artystów. O tym niektórzy buskerzy zapominają.

Mariusz Goli

Co myślisz o festiwalach ulicznych? Czy są potrzebne?

Festiwale uliczne są bardzo ważną częścią życia kulturalnego miast. W wielu miejscowościach nie wydaje się pozwoleń na prezentacje uliczne poza takimi wydarzeniami, a często jest to jedyna możliwość na tak bezpośrednie spotkanie artysty i widza w danym mieście.

Czy występy na ulicy powinny być regulowane? Jakie system pozwoleń (lub ich brak) uważasz za najlepszy?

Moim zdaniem artyści uliczni powinni mieć możliwość swobodnego wystawiania swoich przedstawień, oczywiście w rozsądnych godzinach z poszanowaniem mieszkańców, a nie np. grać o 24. pod oknem kamienicy na Rynku we Wrocławiu.

Wszelkie regulacje prawne (pozwolenia itp.) pozbawiają busking tego najważniejszego pierwiastka — wolności.

Jakich performerów ulicznych lubisz oglądać? Kto zrobił na Tobie największe wrażenie?

Ze względu na to, iż kocham muzykę instrumentalną, to najczęściej zatrzymuję się przy gitarzystach, skrzypkach, dudziarzach, pianistach, etc.

Kto zrobił na mnie wrażenie? Między innymi Estas Tonne, Miguel Montalban (poznany na festiwalu gitarowym w Agadirze w Maroku gdzie miałem również okazję wystąpić), Gienek Loska, który zawsze poruszał mnie swoim donośnym wokalem, kiedy spotykałem go na krakowskich, czy w warszawskich ulicach. Jest też wielu innych artystów, którzy grali bez żadnej kartki z opisem, kim są, ale za to mieli „to coś”.

Mariusz Goli na Festiwalu BuskerBus

Jakiego sprzętu używasz na ulicy?

Gitar marki Ortega i wzmacniaczy Aer Domino II i Ortega H ONE

Niektórzy muzycy nie lubią, gdy widzowie wrzucają filmy z ich występów (a często nawet je blokują). W internecie znaleźć można wiele filmów z Twoim udziałem. Jakie masz do tego podejście? Oglądasz wszystkie filmy?

Nie mam nic przeciwko umieszczaniu w internecie filmów z moich występów. Gram na ulicy, w miejscu publicznym, więc poniekąd staję się wtedy jego częścią.

Mariusz Goli

Z chęcią oglądam filmy i wspominam te chwile (im więcej pamiętamy, tym życie wydaje się dłuższe).
Często fani wysyłają do mnie filmy z moim udziałem, które nakręcili, za co jestem im bardzo wdzięczny

Najlepsza płyta w historii muzyki?

„Friday Night In San Francisco” Al Di Meola, Paco de Lucia i John McLaughlin. Znakomite trio gitarowe- prawdziwi geniusze muzyki. Jest też mnóstwo innych płyt, które mógłbym ustawić koło siebie ex aequo.

Czego słuchasz, gdy jeździsz samochodem?

To zależy od dnia. Zwykle słucham bardzo dużo muzyki filmowej i klasycznej, również klasycznej gitarowej, ale często zdarza mi się włączyć ulubione zespoły z lat mojej młodości, takie jak Black Sabbath, Deep Purple, Led Zeppelin, Metallica, Dream Theater, Iron Maiden, Judas Priest, Death. mógłbym tak długo wymieniać.

Nad czym obecnie pracujesz? Jakie masz plany?

Obecnie pracuję nad muzyką do gry komputerowej, której nazwy nie mogę jeszcze zdradzić. W miarę możliwości tworzę również kolejne utwory na moją następną płytę gitarową.

Nie mogę się doczekać, żeby usłyszeć nowe utwory. Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia na ulicy!

O Mariuszu

Mariusz Goli to gitarzysta i kompozytor urodzony w Poznaniu. Pierwszy kontakt z gitarą miał w wieku 13 lat. Regularnie wyrusza w trasy po polskich miastach. Gra w klubach, na festiwalach oraz na ulicy. W swoich kompozycjach wykorzystuje elementy muzyki flamenco, jak i szeroko pojętej muzyki folkowej. Wciąż poszukuje własnego stylu gry i odkrywa nowe techniki. Ma na koncie płyty „Orchestra In My Mind” oraz „Road Into The Unknown”. Skomponował muzykę do filmu „Odnajdę cię”, gry komputerowej „The Wizards – Dark Times”. Obecnie pracuje nad muzyką do kolejnej gry.

Mariusz Goli w mediach społecznościowych

Facebook

Bandcamp

YouTube

Facebook comments